wtorek, 26 lutego 2013

Rozdział 2 "Ojej, jak miło ! "

        Ojej , jak miło . ! Rodzice postanowili wyjechać w odwiedziny do naszej nieco dalszej rodziny. Wyjeżdżają jutro rano . To świetnie się składa , bo ja mam samolot dopiero pojutrze. Sami rodzice ostrzegają mnie niemal co sekundę , że mam się stąd nie ruszać. Chcieli mnie zabrać nawet ze sobą, ale trzymałam się dzielnie. Ostatecznie doszło do tego , iż 'dostałam' w prezencie spokój od nich. Jedynie muszę kwiatki podlewać , itd . Bla bla bla . Nie jestem od tego. Jak dla mnie te kwiatuszki mogą sobie pousychać . :D  Dzisiaj zadzwonił do mnie mój ukochany . Pytał jak się czuję . o.o    Nie ogarnęłam , o co mu chodzi. Ale przypomniało mi się , że rozmawiałam z nim wczoraj na GG . Okazało się , że pytał czy mnie jeszcze brzuch boli . ( co on taki troskliwy ;o )  Szczerze mówiąc, to ja jestem w nim zakochana . On najprawdopodobniej tego nie wie . A szkoda . Ma na imię Kamil.  Jest takim prześlicznym blondynkiem . *o*   Ma taką czuprynkę , :D czekoladowe oczęta i wgl jest taki wysportowany . ;3   Czasami przypomina mi Gregora Schlierenzauera . Boże , oni oboje są tacyyy zajebiści . :P Dziś znów się odezwał . Napisał SMS:

 Kamil : Hej :)   Co tam u cb słychać ? :*  
 Ja : Aaa, nic ciekawego . ;)  A u cb ?
 K : Też nic nadzwyczajnego . c:  Spotkamy się dzisiaj ? Bardzo mi zależy .....
 J : Jasne , czemu nie . :D   Którą godzinę proponujesz , i jakie miejsce ? :P
 K : Możee, 15 . ?  W tej kawiarni za rogiem . Nazywa się chyba Italiano ... ?
 J :  A , tak . Wiem gdzie to jest .  To do zobaczenia . :*
 K :   :*
  Po tej rozmowie nie wiem , co myśleć . W sumie Kamil to taki trochę lovelas. Wydaje mi się jednak , że się zmienił . Ostatnio zachowywał się inaczej niż zwykle. Nie biegał tak za dziewczynami. Po zerwaniu z taką jedną Olką , totalnie zaciągnął hamulec w sprawach miłosnych. Może ta pusta panna go czegoś nauczyła ? Może coś sobie uświadomił ? Chociaż , wątpię , żeby takie ciasteczko ubiegało się o uczucia takiej dziewczyny jak ja. Może nie byłam jakaś piękna , ale brzydka też raczej nie.  :P  Ale jest też jedno ale... Lena leci na niego jak ćma do świecy . ; ) No, chyba , że jej przeszło . Przynajmniej mam taką nadzieję ....

                                                                                 [...]


    Po tym spotkaniu tym bardziej nie wiem , co mam o tym myśleć. W sumie , spotkanie przebiegało normalnie. Tak, po kumpelsku . :)   Rozmawialiśmy , wygłupialiśmy się. Jednak przy pożegnaniu pocałował mnie w usta .  :O   :3  Zdziwiło mnie to . Ale sama przywarłam do niego ustami . Kamil był bardzo namiętny , ale delikatny. Nie wiem . Jestem głupia !  Na dodatek zaprosił mnie na swoją imprezę , która będzie dwa dni po moim wyjeździe . Przeciesz ja będę wtedy w Dortmundzie.........  Aż mnie głowa rozbolała od tego wszystkiego..... Nie ogarniam tego życia . Puściłam sobie piosenkę Eweliny Lisowskiej - W stronę słońca . 
Nie mogę z tym . .. Idę spać . Nie chce mi sie już nic..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz